|
www.miedzynarodowerynki.fora.pl międzynarodowe rynki finansowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia Gęsiarz
Administrator
Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:22, 07 Maj 2013 Temat postu: 6. Rola emocji po upadku Lehman Brothers |
|
|
Scharakteryzuj rolę emocji w rozprzestrzenianiu się kryzysu po upadku Lehman Brothers.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radek Mamon
Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:18, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Upadek tak wielkiego podmiotu jakim był LB, z pewnością zaskoczył wiele osób. Jednak zastanawiam się, czy wcześniej nie odbierano symptomów, które wskazywałyby na rychłe bankructwo? Czy nie można się było przed tym zabezpieczyć w jakimś stopniu?
Emocje odgrywają ogromne znaczenie w życiu człowieka, ale jeśli mówimy o nich w kontekście biznesu lub finansów, czy nie powinny ustępować miejsca rozsądkowi i trzeźwym kalkulacją? Czy rzeczywiście rola emocji była tak duża w okresie poprzedzającym, a przede wszystkim następującym upadek LB?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joanna Dubiel
Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:43, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Teoretycznie Radku masz racje. Emocje nie powinny towarzyszyć ważnym decyzjom jakie są podejmowane w świecie biznesu. Jedak, oddzielenie ich w zupełności jest bardzo trudną sztuką. I w rzeczywistości, po upadku L.B. ewidentnie widzimy efekt stadny, falę zachowań ludzkich, często nieracjonalnych, potęgowanych paniką i strachem o własne interesy, która zaczęła upadek tejże firmy przeradzać w międzynarodowy kryzys!
Kiedy jak nie w tamtym czasie najwięksi biznesmeni na rynku światowym powinni zachować zimną krew?
I tutaj właśnie rodzi się pytanie, co to były za emocje i jakie decyzje pod ich wpływem zostały powzięte? I czy były one negatywne czy też pozytywne w skutkach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radek Mamon
Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:07, 16 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Sądze, że złe skoro skutki kryzysu są odczuwalne jeszcze teraz. W tym miejscu warto nakreślić model emocji, który można wykorzystać w omawianiu przypadku LB.
Początkowo pojawia się zagrożenie-> strach-> niepokój-> lęk-> panika-> zarażanie.
Jeszcze przed upadkiem LB zbankrutował Bear Stearns i akcje LB drastycznie spadły (między styczniem a marcem o połowę) - strach/ niepokój.
Kiedy LB chciał sprzedać swoje akcje, nikt nie chciał ich kupić - lęk.
Próby uratowania LB nie przyniosły skutku i bank upadł. Główny index nowojorskiej giełdy spadł o 4,4% - panika na Wall Street.
Upadek LB był największym bankructwem w dziejach USA. Miał prawie 80 oddziałów na całym świecie. Przez znaczne usieciowienie i liczne kanały zarażania doszło do ogólnoświatowej paniki i zarażania.
Dodatkowo taka "sensacja" była pożywką dla mediów. Okazało się szybko, że wszyscy zostali dotknięci kryzysem finansowym;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawid Mickiewicz
Administrator
Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:33, 17 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Mi się wydaje, że tak duża skala wydarzenia była spowodowana właśnie rozdmuchaniem tej kwestii przez media. Oczywiście, media w "normalnym" państwie pełnią rolę informacyjno-opiniotwórczą, ale w tym przypadku informacja połączona z opinią wpłynęła na emocje społeczeństwa i na wzrost paniki, co pociągnęło za sobą serię negatywnych wydarzeń.
A jeszcze mam uwagę do tego co pisała Asia
Cytat: | Kiedy jak nie w tamtym czasie najwięksi biznesmeni na rynku światowym powinni zachować zimną krew? |
Ciężko się wyzbyć czynnika ludzkiego. Jestem w tej kwestii dość pesymistyczny i wydaje mi się, że nie ma możliwości zachowania zimnej krwi, gdy wszystko się wali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta Małota
Dołączył: 28 Maj 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:11, 28 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Rola mediów jest rzeczywiście bardzo ważna. I można powiedzieć, że panika była częściowo spowodowana podawanymi informacjami. Jednak media nie mogły nie informować o takich wydarzeniach.
Co do czynnika ludzkiego - każdy, nawet najwięksi biznesmeni czy finansiści to tylko ludzie i nawet oni ulegają emocją. Jednak posiadając wiedzę większą od przeciętnego zjadacza chleba powinni zachować więcej zimnej krwi. Przecież ich wiedza nie ograniczała się, jak w przypadku zwykłych ludzi, tylko do informacji podawanych przez najpopularniejsze media.
Jeśli chodzi o panikę, to tutaj niestety w bardzo negatywny sposób wychodzi mentalność tłumu - wystarczy, że kilku pójdzie w jednym kierunku a wszyscy za nimi podążają. I tak wydaję mi się, że było z paniką w tym przypadku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patrycja Szadkowska
Dołączył: 14 Maj 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:45, 30 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Emocje stale towarzyszą uczestnikom rynków finansowych, w zasadzie można powiedzieć iż stanowią ich nieodłączną część. Problem pojawia się wtedy, kiedy uczestnicy podejmują decyzje kierując się przede wszystkim emocjami. Te ostatnie są bowiem na ogół „złym doradcą” i w zdecydowanej większości przypadków zakłócają proces decyzyjny na giełdzie.
Psychika jednostki może mieć duży wpływ na podejmowane decyzje o inwestycjach. Już w latach 50-tych ubiegłego wieku Herbert Simon i Wiliam Edward wprowadzili do ekonomii tzw. element behawioralny, tj. związany z psychiką człowieka, a więc także z odczuwanymi przez niego emocjami. W 2002 r. psycholodzy: Daniel Kahneman oraz Amos Tversky otrzymali Nagrodę Nobla z zakresu ekonomii za prace nad irracjonalnością podejmowania decyzji.
Ta irracjonalność w podejmowaniu decyzji bardzo dobrze była widoczna podczas upadku LB. Nobliści udowodnili, iż decyzje podejmowane przez inwestorów w warunkach dużej niepewności na ogół odbiegają od decyzji, które przewidują teorie ekonomiczne. Ludzie przywiązują zdecydowanie większą wagę do ponoszonych strat niż zysków. Ta emocjonalnie „sterowana” awersja do ponoszenia strat spowodowała, iż w sytuacji głębokiego kryzysu, jaki towarzyszył upadkowi LB, inwestorzy zaczęli lawinowo sprzedawać akcje, aby ich straty były – jak im się wówczas wydawało – jak najmniejsze. Kryzys stworzył niepewność, a ta niepewność „wytworzyła” emocje. Ludzie, słuchając swoich emocji, nie byli w stanie podjąć jednoznacznej decyzji opartej jedynie na wiedzy z zakresu finansów. W tym przypadku emocje okazały się „złymi doradcami”.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 5:19, 17 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Jako że klasyczne modele nie opisują dobrze rynków w czasie kryzysu, a - ja już wspomniałam wcześniej - w obliczu zawirowań na rynkach finansowych, mogących doprowadzić do kryzysu - inwestorzy nie myślą racjonalnie, nie potrafiąc ocenić "z zimną krwią" ryzyka, związanego z podjęciem danej decyzji - stworzony został model tzw. finansów behawioralnych, którego narzędzia są bardzo użyteczne do modelowania rynków w czasie kryzysu.
W modelu tym analizuje się zjawiska finansowe pod kątem zachowań uczestników rynku.
Wg. modelu finansów behawioralnych, inwestorzy:
- nie są racjonalni
- podejmują decyzje na podstawie niesprawdzonych, powierzchownych informacji
- są zalewani informacjami przez co muszą arbitralnie wybrać te, które ich zdaniem są najważniejsze
- traktują zdarzenia niezależne jako zależne (w ten sposób powstają trendy)
- są nazbyt pewni swoich decyzji, iluzorycznie wierzą, iż mają kontrolę
- przywiązują nadmierną wagę do przeszłych wydarzeń, które ich zdaniem wywołały jakąś tendencję
- nie są chętni by zmienić swój portfel inwestycyjny
- opierają swoje decyzje na heurystyce: dominują więc uproszczone sądy, szybkie, intuicyjne reakcje
- na ogół ślepo ufają agencjom raitingowym
- są chciwi
Źródło: M. Rubaszek, D. Serwa, Analiza kursu walutowego, CH Beck, Warszawa 2009
Zauważacie może pewną zbieżność przedstawionej tu charakterystyki zachowań inwestorów z zachowaniami tych podmiotów podczas kryzysu??? Ja uważam, iż w zasadzie wszystkie opisane wyżej cechy, w mniejszym lub większym stopniu, pasują do zachowań inwestorów podczas pierwszej fali kryzysu (a nawet przed kryzysem). Co myślicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patrycja Szadkowska
Dołączył: 14 Maj 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 5:23, 17 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ups.. chyba nie byłam zalogowana..
[quote="Anonymous"]Jako że klasyczne modele nie opisują dobrze rynków w czasie kryzysu, a - ja już wspomniałam wcześniej - w obliczu zawirowań na rynkach finansowych, mogących doprowadzić do kryzysu - inwestorzy nie myślą racjonalnie, nie potrafiąc ocenić "z zimną krwią" ryzyka, związanego z podjęciem danej decyzji - stworzony został model tzw. finansów behawioralnych, którego narzędzia są bardzo użyteczne do modelowania rynków w czasie kryzysu.
W modelu tym analizuje się zjawiska finansowe pod kątem zachowań uczestników rynku.
Wg. modelu finansów behawioralnych, inwestorzy:
- nie są racjonalni
- podejmują decyzje na podstawie niesprawdzonych, powierzchownych informacji
- są zalewani informacjami przez co muszą arbitralnie wybrać te, które ich zdaniem są najważniejsze
- traktują zdarzenia niezależne jako zależne (w ten sposób powstają trendy)
- są nazbyt pewni swoich decyzji, iluzorycznie wierzą, iż mają kontrolę
- przywiązują nadmierną wagę do przeszłych wydarzeń, które ich zdaniem wywołały jakąś tendencję
- nie są chętni by zmienić swój portfel inwestycyjny
- opierają swoje decyzje na heurystyce: dominują więc uproszczone sądy, szybkie, intuicyjne reakcje
- na ogół ślepo ufają agencjom raitingowym
- są chciwi
Źródło: M. Rubaszek, D. Serwa, Analiza kursu walutowego, CH Beck, Warszawa 2009
Zauważacie może pewną zbieżność przedstawionej tu charakterystyki zachowań inwestorów z zachowaniami tych podmiotów podczas kryzysu??? Ja uważam, iż w zasadzie wszystkie opisane wyżej cechy, w mniejszym lub większym stopniu, pasują do zachowań inwestorów podczas pierwszej fali kryzysu (a nawet przed kryzysem). Co myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joanna Dubiel
Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:08, 17 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Oczywiście Patrycja, zgadzam się z przedstawioną przez Ciebie propozycją wyjaśnienia wpływu emocji na racjonalność myślenia przedsiębiorców. Powiem więcej, że to nie zawsze panika, czy też efekt stadny mogą być powodem złego procesu decyzyjnego prowadzonego przez przedsiębiorstwa. Do tych czynników zaliczyć można także pewność siebie i tzw. "wąskie ramkowanie".
W kwietniu 1997 r. dziennik "The Financial Times" zorganizował wśród czytelników konkurs w postaci prostej gry liczbowej, w której należało wybrać liczbę od 0 do 100. Zwycięzcą miała zostać osoba, której liczba była najbliżej dwóch trzecich średniej wszystkich zgłoszonych liczb. Przykład: załóżmy, że jest 5 uczestników, z których każdy zgłasza odpowiednio liczby 10, 20, 30, 40 i 50. Wówczas średnia wynosi 30, a zatem zwycięską liczbą jest 20, ponieważ wynosi 2/3 tej średniej. Myśląc logicznie zakładalibyśmy, że średnia losowo wybranej liczby między 0 a 100 powinna wynosić 50, a zatem dwie trzecie tej liczby wynosi 33. Czy wysłalibyście tę liczbę jako swoją odpowiedź? Nie, ponieważ sądzimy, że pozostali uczestnicy są również racjonalnymi ludźmi i doszliby do podobnego wniosku. W związku z tym należałoby wziąć 2/3 liczby 33, czyli 22. Ale, oczywiście, inne osoby rozumują w ten sam sposób itd. Ostatecznie więc racjonalną odpowiedzią powinno być zero. Jednak wiemy przecież, że ludzie nie dokonują wcale racjonalnych wyborów. Ostatecznie zwycięską liczbą było 13!
Moim zdaniem ten przykład idealnie pokazuje, że właśnie nie tylko podczas kryzysu, ale też w okresie hossy istotne dla globalnego rynku (z punktu widzenia transgranicznych przedsiębiorstw) decyzje nie zawsze podejmowane są w zgodzie z zasadą racjonalności. Gdyż jak wiemy, istotą przedsiębiorstw jest maksymalizacja zysków, aby ją osiągnąć wymaga to podjęcia ryzyka, to znaczy decyzji, które niekoniecznie odpowiadają sygnałom wysyłanym przez rynek.
Aczkolwiek odwołując się jeszcze raz do zamieszczonego przeze mnie przykładu badań nad procesami decyzyjnymi, powstaje pytanie. Dlaczego, skoro wszyscy użytkownicy rynku finansowego są świadomi działania tego paradoksu procesów decyzyjnych nie zaryzykują postępowania zgodnego z ich pierwotnymi przypuszczeniami opartymi na logice i nie wybiorą numeru 33?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radek Mamon
Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:56, 18 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Trudno powiedzieć. Nie bez powodu wiele osób nazywa globalny rynek wielkim kasynem (por. wypowiedź Naomi Klein). A jak wiemy w takich miejscach wiele osób kieruje się chęcią szybkiego zarobku i emocjami. Co więcej niektóre osoby uważają, że kasyna są lepiej zorganizowane, kierują się określonymi zasadami i działają w ustalaonych ramach, czego nie można powiedzieć o rynku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radek Mamon
Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:56, 18 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Więcej na: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joanna Dubiel
Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:57, 19 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Muszę przyznać, że artykuł o kasynie, jako sprawniejszej i bardziej przejrzystej jednostce działania był bardzo interesujący.
Może rzeczywiście jest tak, że bez jasnych regulacji państw (jak w przyp rynku), kiedy zasady przypominają połączenie leseferyzmu, naciągania zasad naturalnego funkcjonowania wolnego rynku opartym na spekulacjach i nadużywaniu nieprzejrzystych instrumentów finansowych tj. CDOs i CDS prowadząc w efekcie do uprawiania tzw. "wolnej amerykanki". Innymi słowy, gdy nie ma przejrzystych zasad dla wszystkich uczestników rynku, znaczy to, że tak na prawdę każdy może robić co chce. Spekulować, zatajać rzeczywistą wartość aktywów przedsiębiorstwa, podejmować działania o podwyższonym ryzyku a wszystko po to, by wprowadzić innych uczestników w błąd i zarabiać na ich stratach. Bez wzięcia pod uwagę, że i MY sami możemy stać się ofiarami naszych działań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radek Mamon
Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:58, 24 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Miałem podobne wrażenie po przeczytaniu tego artykułu. Może gdyby istniały jasne reguły, ludzie kierowaliby się nimi, a rola emocji byłaby znacznie mniejsza. Chyba nie ulega zatem wątpliwości, że rola emocji po upadku LB oraz jeszcze przed nim była bardzo duża.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MateuszAdamiak
Dołączył: 22 Cze 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:23, 25 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Czytaj wszystkie Wasze posty od razu nasunęła mi się jedna odpowiedź - "efekt śnieżnej kuli". Wszyscy znamy historię upadku Lehman Brothers i stopniowe narastanie światowego kryzysu, ale nie byłby on tak wyraźny, gdyby właśnie wspomniane wcześniej media nie nakręcały kryzysu. Niestety - w dzisiejszych czasach tylko wybiórcze media są rzetelnym nośnikiem przekazu informacji. Wszelkie portale, a w tym przypadku pseudo-eksperckie serwisy finansowe żerowały na nieświadomości ludzi.
Podaliście przykład przedsiębiorców, którzy starali się racjonalnie funkcjonować i podejmować najrozsądniejsze decyzje, ale nawet oni wobec siły mediów, które niejednokrotnie nazywamy "czwartą władzą" byli w częstokroć bezsilni. To właśnie media same wykreowali pseudo-specjalistów, pseudo-ekspertów, którzy podając, może nie nieprawdziwe informacje, a może bardziej mało pomocne - wyjaśniające - naprawcze dane, manipulowali opinią publiczną, która popadała w jeszcze większy chaos.
Takie podawanie niesprawdzonych informacji tylko nakręcało spiralę chaosu w świecie finansów. Dodatkowo zjawiska stadne - uleganie opinii większości grupy, które bazują na emocjach miały wpływ na podejmowanie szeregu, często niesłusznych decyzji.
Najbardziej adekwatnym stwierdzeniem wydaje się być to, które podał Radek, że globalny rynek jest wielkim kasynem. Nie da się ukryć, że kierowanie się według zasad rynku behawioralnego w jakimś stopniu doprowadziło do upadku LB. Mówicie, że gdyby działano według ściśle ustalonych ram i zasada, których w żaden sposób nie dałoby się nagiąć można by uniknąć kryzysu/upadku. Fakt - racjonalizm w tej kwestii jest niezbędny, ale działania powinny być elastyczne do sytuacji na rynku, które w połączeniu z odpowiednim prognozowaniem mogłyby w mniejszym lub większym stopniu zapobiec kryzysowi/upadku LB/poprawą sytuacji na światowym rynku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|